sluchampfkx3.fotkoblog.pl

Cholera.. Znowu wpierdalasz mi się w życie z bytami. Najgorsze, że robisz to w taki sposób, że ja wariuje. Z jednej strony mam ogromnego moralniaka, że pozwoliłam Ci na takie zachowanie i przede wszystkim sobie. W lustro mi ciężko spojrzeć przez Ciebie. A z drugiej strony? Przez chwilę znowu poczułam się dla Ciebie ważna. Najważniejsza. Skupiłeś na mnie całą swoją uwagę. W dodatku w taki sposób, że.. Aż brak mi słów. Nie umiem opisać jak się czułam. Wiem, że nie powinnam znowu zacząć lubić siebie w Twoich oczach. Nie powinnam uwielbiać ich kiedy na mnie patrzą. Twojego uśmiechu w moim kiedunku spowodowanego mną. Najgorsze, że ja wiem jak to się skończy.. Wiem, że dla Ciebie to nic. Zupełnie nic nie znaczące pare chwil.. Dotyków.. Słów.. Pobawisz się trochę. Dzień, może dwa. I znowu zachowasz się tak samo. Dokładnie tak jak za każdym razem.  Zostawisz i zakończysz bez słowa. W końcu po co silić się na chodziaż słowo wyjaśnień? Na choćby najktótszą rozmowę ? Fakt, w milczeniu łatwiej. Co to zaróżnica, że to tak bardzo rani. Przecież Ty nie cierpisz tylko ja, nie? Boże to takie żałosne.. Ja bym tyle oddała, żeby się tak po prostu teraz przytulić. Nie myśleć o konsekwencjach. Żyć chwilą i czuć , że to coś dla Ciebie znaczy. Może Ty tak po prostu nie potrafisz. Albo nie chcesz. Albo nie nadaję się dla Ciebie. Nie jestem dość dobra. Tylko jeśli tak jest to po co to wszystko? Po co wracasz? Po co mi robisz rozpierdol w głowie? Znowu to poczucie bezwartościowość . Przesadziłam z notkę. Przepraszam. Bless Ziomeczki ;*

"Człowiek nie może być sam" - Twoje słowa. Więc czemu to tak wygląda?